Mimo iż mam swój niezawodny sposób na zmywanie makijażu, czyli olejek do mycia, którego używam zawsze rano i wieczorem, lubię mieć pod ręką płyn do demakijażu, bo to najszybszy sposób na pozbycie się make-upu w ciągu dnia.
Jakiś czas temu zrobiłam sobie właśnie taki płyn. Najprostszy, jaki tylko może być, bo w jego skład wchodzi jedynie hydrolat i oleje. I jestem nim tak zachwycona, że stwierdziłam, że nie będę żyła i podzielę się, a co! :)
Na początek kilka słów o składnikach. Jako że mam cerę mieszaną, wybrałam takie, które regulują wydzielanie sebum, nawilżają, ale nie zapychają. Oto one:
Hydrolat geraniowy
Zalecany w kosmetykach o działaniu oczyszczającym i antyseptycznym. Polecany do pielęgnacji skóry wrażliwej, naczynkowej, suchej, dojrzałej, a także tłustej, ponieważ reguluje pracę gruczołów łojowych.
Hydrolat geraniowy działa przeciwbakteryjnie i antyseptyczne, ściąga rozszerzone pory, usuwa zanieczyszczenia, wzmacnia i uszczelniania naczynia krwionośne. Ma działanie antyoksydacyjne.
Hydrolat geraniowy działa przeciwbakteryjnie i antyseptyczne, ściąga rozszerzone pory, usuwa zanieczyszczenia, wzmacnia i uszczelniania naczynia krwionośne. Ma działanie antyoksydacyjne.
Olej lniany
Polecany do pielęgnacji skóry tłustej, pękającej, skłonnej do zapaleń. Przeciwdziała powstawaniu zaskórników. Pobudza proces regeneracji skóry.
Olej konopny
Wzmacnia odporność skóry, wygładza ją, nadaje jej miękkości, sprawia, że staje się sprężysta. Polecany dla skóry tłustej, trądzikowej, a także dojrzałej.
Olej jojoba
Ma budowę chemiczną bardzo podobną do ludzkiego sebum, dlatego jest polecany do każdego rodzaju cery. Świetnie się sprawdza w pielęgnacji cery tłustej, ponieważ reguluje wydzielane sebum. Przyśpiesza regenerację komórek skóry, łagodzi stany zapalne.
Olej rycynowy
Także bardzo podobny budową do ludzkiego sebum. Dobrze sprawdza się w pielęgnacji cery tłustej, jednak posiadaczki innego rodzaju cery muszą uważać, bo może wysuszyć. Zapobiega utracie wilgotności naskórka.
A teraz....
A teraz....
Przepis na dwufazowy płyn do demakijażu
Składniki
- 60 g hydrolatu geraniowego lub wody
- 10 g oleju konopnego
- 10 g oleju lnianego
- 10 g oleju rycynowego
- 5 g oleju jojoba
- konserwant (opcjonalnie)
Sposób wykonania
Składniki wlewamy do buteleczki, którą wcześniej dezynfekujemy, mieszamy i voilà! No prościej się nie da :). Trzeba pamiętać, żeby wstrząsnąć przed każdym użyciem, bo zdecydowałam się nie dodawać emulgatora, co oznacza, że woda lub hydrolat nie połączą się na stałe - oddzielą się od siebie chwilę po tym, jak potrząśniemy buteleczką (co jest zresztą widoczne na zdjęciu).
I jeszcze jedna sprawa – jeśli nie używacie konserwantu, powinniście trzymać płyn w lodówce i zużyć go w ciągu 7 dni.
Moja opinia
R-E-W-E-L-A-C-J-A! Nigdy, a to przenigdy, nie kupię już płynu do demakijażu. Nie dość, że ten robi się w 5 minut, to jego działanie jest genialne. Bo nie tylko zmywa makijaż, także wodoodporny, oczyszcza pory i reguluje pracę gruczołów łojowych, ale też świetnie nawilża. Nie klei się, nie pozostawia tłustej warstwy. Jest po prostu idealny.
Założenie było takie, że używam go w ciągu dnia, bo to najszybszy sposób na zmycie makijażu. Polubiliśmy się jednak tak bardzo, że stosuje go również na noc. Ogromną zaletą jest to, że nawilża skórę w takim stopniu, że nie nakładam już kremu, a rano, jak wstaje, moja skóra nie świeci się jak wiadomo co :p. I już mu wyznałam, że go nie opuszczę, aż do śmierci ;). Uppsss I did it again...
Już od dawna to mój niezawodny sposób na demakijaż :)
OdpowiedzUsuńA jakiego naturalebgo konserwantu mozna uzyc? I jakiego emulgatora?
OdpowiedzUsuńJa użyłam FEOG, ale chcę teraz wypróbować Gluconolactone (and) Sodium Benzoate. A jeśli chodzi o emulgator, używam SLP.
UsuńHmm...a to mnie zainteresowałaś. Mam skórę mieszaną, coś dla mnie doskonałego. Musze zrobić testy :D
OdpowiedzUsuńOgólnie po wytrząśnięciu wygląda jak płynne złoto <3
Ja się nie maluję, jesli juz to do demakijażu stosuje kupiony płyn, ale z chęcią stworzę coś własnego :)
OdpowiedzUsuńOoo, będę musiała wypróbować :D
OdpowiedzUsuńJEsteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńOj, aż się zaczerwieniłam :)
UsuńMiałam olejek myjący i lubię taka formę demakijażu więc chętnie wymieszam sobie takie mazidelko :-)
OdpowiedzUsuńo kurczę! nie pomyślałam, że można zrobić samemu! ;) Dobry pomysł!
OdpowiedzUsuńAle rewelacja! Uwielbiam takie niezawodne i pozbawione chemii cuda! :)))
OdpowiedzUsuńAle rewelacja! Uwielbiam takie niezawodne i pozbawione chemii cuda! :)))
OdpowiedzUsuńja się przyznam, że nigdy sama nie wykonywałam kosmetyków, ale może pora to zmienić, bo widzę, że są one coraz popularniejsze.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna propozycja, popieram! :D Też nigdy nie kupuje, tylko robię swoje, miło jest wiedzieć czym się faszeruje własną skórę :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna propozycja, popieram! :D Też nigdy nie kupuje, tylko robię swoje, miło jest wiedzieć czym się faszeruje własną skórę :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam tego typu eksperymenty, ja chyba za leniwa jestem ;) Używam płynu Oriflame i dobrze mi z tym.
OdpowiedzUsuńMam skórę suchą, ale muszę przyznać, że po opisie z chęcią bym wypróbowała. Już sam wygląd robi wrażenie, śliczne istne złoto.
OdpowiedzUsuńZmień składniki na takie, które odpowiadają Twojej cerze i działaj! :)
UsuńOlejki to wiem, gdzie dostać. Ale ten hydrolat? W Internecie?
OdpowiedzUsuńTak, chyba tylko w Internecie.
UsuńRewelacja !
OdpowiedzUsuńNie maluje się, ale podam pomysł znajomej która bez make up'u z domu nie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńKurcze... zużyć w ciągu 7 dni to chyba niemożliwe taka butla, chyba że podzielę się z przyjaciółką.
OdpowiedzUsuńMożesz zrobić mniejszą ilość, albo dodać konserwant.
UsuńSuper, że pokazujesz co i jak :)
OdpowiedzUsuńJastuha
Super opcja, muszę wypróbować, bo człowiek wydaje tyle kasy na te produkty a tu proszę samemu można :)
OdpowiedzUsuńMoże głupie pytanie, ale to będzie pierwszy samodzielnie zrobiony kosmetyk. Ile konserwantu trzeba dodać? :D
OdpowiedzUsuńNie ma głupich pytań :). To zależy jaki masz konserwant, musisz się stosować do zaleceń producenta. Jakiego używasz?
UsuńNabrałam chęci, aby stworzyć coś samemu, wydaje się, że będzie to doskonała okazja. :) Tak dla dobrej zmiany dla skóry. :)
OdpowiedzUsuń