Dostałam ostatnio zadanie specjalne – zrobić krem do pielęgnacji tatuażu. Od razu pomyślałam o aloesie, D-panthenolu, alantoinie i maśle shea, które mają właściwości silnie regenerujące skórę, nawilżające i gojące. I jak już miałam gotową recepturę, uświadomiłam sobie, że właśnie stworzyłam balsam, który będzie idealny po opalaniu, gdy trochę przesadzimy ze słońcem.
Jeśli chodzi o składniki aktywne, użyłam następujących:
Masło shea – regeneruje, natłuszcza,
chroni przed czynnikami zewnętrznymi, zapobiega utracie wody z naskórka;
Olej makadamia – działa regenerująco,
odżywczo, wygładzająco;
Olej awokado – silnie nawilża, ożywia naskórek,
chroni przed złym wpływem czynników zewnętrznych;
Olej konopny – łagodzi podrażnienia, wygładza
skórę,
D-panthenol – działa łagodząco oraz przyspiesza gojenie;
Gliceryna – łagodzi, nawilża, wygładza, reguluje procesy prawidłowej odnowy naskórka;
Alantoina – działa łagodząco oraz przyspiesza gojenie;
Aloes – działa kojąco na skórę,
przyspiesza gojenie, działa przeciwzapalnie, łagodząco;
Olejek
eteryczny miętowy – łagodzi podrażnienia.
Przepis na lekki balsam do ciała
Faza A (olejowa)
4%
emulgatora MGS
4% alkoholu
cetylowego
5% masła
shea
5% oleju
makadamia
5% oleju
awokado
Faza B (wodna)
62% wody
5%
gliceryny
3%
D-panthenolu
0,5%
alantoiny
0,2% aloesu
zatężonego 200-krotnie
Faza C (dodatków wrażliwych na podgrzewanie)
5% oleju
konopnego
0,8%
konserwantu (lub według wskazań producenta)
0,5% olejku
eterycznego miętowego
➡ Przygotowanie naszego balsamu rozpoczynamy od zdezynfekowania wszystkich narzędzi, których będziemy używać podczas mieszania naszego mazidła.
➡ W jednej zlewce łączymy składniki fazy olejowej, w drugiej składniki fazy wodnej (może być np. w słoiczkach jeśli nie posiadamy zlewek).
➡ Obydwa naczynia umieszczamy w kąpieli wodnej, czyli nalewamy odrobinę wody
do większego naczynia (np. garnuszka), wstawiamy do niego nasze zlewki i
podgrzewamy.
➡ Gdy widzimy, że składniki rozpuściły się, wyjmujemy naczynia z kąpieli
wodnej i wlewamy zawartość zlewki z fazą olejową do zlewki z fazą wodną, po
czym rozpoczynamy mieszanie (np. spieniaczem do kawy), aby składniki połączyły
się.
➡ Mieszamy przez chwilę, odstawiamy i czekamy, aż krem zacznie
gęstnieć. Wtedy znowu rozpoczynamy mieszanie i dodajemy składniki wrażliwe na
podgrzewanie - konserwant, olej konopny, olejek miętowy.
➡ Przekładamy do zdezynfekowanego pudełeczka i używamy według potrzeb.
Podsumowanie
Balsam ma lekką konsystencję, szybko się wchłania – jest idealny na lato. Bardzo
dobrze nawilża, lekko natłuszcza. W dodatku posiada szereg substancji o
właściwościach regenerująco-kojących, dzięki czemu idealnie sprawdzi się po
opalaniu, a także jako krem do pielęgnacji tatuażu. Ma prosty i naturalny skład.
Dla mnie bomba 💣 😍 🔆
Latem sięgam po lżejsze konsystencje, ale zimą moja sucha skóra uwielbia takie bogate masła :) Przepis zapisuję, może na jesieni mi się przyda! :D
OdpowiedzUsuńWow! Niesamowite, prawie jak na lekcjach chemii :D jednak homemade to coś wspaniałego, dokładnie wiesz co z czym 'się je', można ewentualnie trochę coś zmodyfikować, ale co do składników jest pewność, że jest tak, jak powinno być, bez dodatków szkodliwych substancji. Podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry przepis, latem niejednokrotnie może się przydać:)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńThis is really fascinating, You are an excessively skilled blogger. I've joined your feed and sit up for seeking extra of your wonderful post. Additionally, I have shared your website in my social networks outlook 365 sign in
Swietne przepisy, musze zrobic takie balsamy :D
OdpowiedzUsuń